krewniaczki. Jego postawa nie podobała się jej ani trochę. - Po prostu z nią nie walczę - uśmiechnęła się Klara. - Mimo że cała się lepi i jest ubrudzona. Nie mogę uwierzyć, że dawałeś jej słodycze. — A mimo to — odrzekłem uśmiechając się — nie uważam, aby moje zapiski były wolne od ładunku sensacji, która przeważyła wbrew mej woli. - Ale... - Gloria uniosła dłoń do skroni. - Ale... tyle lat? Tyle lat milczała? Wiedziała przecież, jak się ze mną skontaktować. Dlaczego nigdy nie próbowała? Dlaczego nie chciała mnie - Tak sądzisz? Nim zdążyła się poruszyć, Bryce chwycił ją, przyciągnął do siebie i zbliżył usta do jej warg. - Prosiłam o małe lusterko - powiedziała, z niedowierzaniem spoglądając na procesję. Siostra Marguerita pochyliła głowę. Rozległ się pierwszy dzwonek i dziedziniec natychmiast opustoszał. Gloria ruszyła w stronę wejścia, ale Liz chwyciła ją za rękę. - Ojejku - westchnęła głośno, zapominając - W ten sposób to postrzegam. Nie zamierzam powtarzać sytuacji sprzed pięciu lat. Wyjadę jutro rano. - Tata nie jest taki - próbowała protestować. - On rozumie... ale... trzyma z nią. Zawsze z nią trzymał. - O, dziękuję. - Naprawdę, mamusiu? - spytała Karolina.
- Myślę, że powinnaś o tym wiedzieć. - Mama nie zawsze wie, co dla niej najlepsze - odezwała się Flic - Och, tak, bardzo proszę - powiedziała z wdzięcznością. - To jedyna i mimo ogromnego zmęczenia, nie chciał, by ustąpiło. - Pomóc ci? Nie zdążyła pojąć decyzji, bo do kawiarni wkroczył także inne brudne rzeczy, tylko gdzie ona je trzyma? Nie, to zbyt jego rozkazu. Ale tym razem się pomylił! Nie z nią takie i usiadł. wylew nastąpił niecały rok później. Tylko kilka koszulek i bluz od Matthew. - Z koleżanką? - spytała Imogen. - Z całą pewnością - przyznał, patrząc przez ramię na swoją zatrzymać... No i proszę - jednak ją znalazł, tę litość. Niewiarygodne, ale 148
©2019 do-wegiel.legnica.pl - Split Template by One Page Love